Recenzja gry: Lies of P – Mroczna baśń, która zachwyca



W świecie, w którym "soulslike" stało się osobnym językiem branży gier, twórcy coraz odważniej sięgają po nietypowe inspiracje. Neowiz i Round8 Studio postanowili sięgnąć po... Pinokia. Efekt? Lies of P – mroczna, gotycka reinterpretacja klasycznej opowieści, która choć nie ukrywa swoich zapożyczeń od Bloodborne i Dark Souls, to potrafi zaskoczyć własnym stylem i jakością wykonania.

Mistrzowska imitacja, ale z charakterem

Nie da się ukryć – Lies of P dość wiernie podąża tropem FromSoftware. Interfejs, estetyka, rytm walki – wszystko przypomina gry Miyazakiego. Fani Bloodborne poczują się jak w domu, ale czasem aż za bardzo. Zdarzają się nawet bossowie z niemal identycznymi nazwami i wyglądem, jakby ktoś naprawdę nie mógł się oprzeć pokusie kopiowania. To zarzut i pochwała jednocześnie – gra nie wnosi rewolucji, ale perfekcyjnie odtwarza to, co kochamy w gatunku.

Baśń dla dorosłych

Głównym wyróżnikiem Lies of P jest fabuła – mroczna, brutalna i zaskakująco angażująca. Historia Pinokia, który pragnie zostać "prawdziwym chłopcem", została tu przerobiona na dystopijny horror z elementami steampunku. Mamy wybory moralne (kłamstwo lub prawda), które wpływają na zakończenie, znane postacie w nowych, niepokojących wersjach oraz intrygujące postacie poboczne jak ekscentryczny Venigni. Choć narracja nie jest aż tak głęboka jak w Jedi: Survivor, to i tak wyróżnia się wśród soulslike'ów.



Walka – klasyka z nutą świeżości

System walki jest solidny, responsywny i zbalansowany. Zachęca do agresywnej gry, co przypomina mechanikę Bloodborne, choć bez możliwości regeneracji zdrowia poprzez kontrataki. Nowością są modyfikowalne bronie – można dowolnie łączyć ostrza i rękojeści, tworząc własne śmiercionośne konstrukcje. To świetna zabawa, choć szkoda, że najpotężniejsze bronie "legendarnie" wykluczają się z tym systemem.

Dodajmy do tego Legion Arms – mechaniczne ramię Pinokia, które pełni rolę broni pomocniczej (hak z liną, armata, tarcza z eksplozją itd.), oraz ciekawy system ulepszania postaci, który pozwala na np. zwiększenie liczby ładunków leczących czy gniazd na amulety – i otrzymujemy naprawdę dopracowany gameplay.


Zbyt prosto lub zbyt trudno

Problemem jest nierówny poziom trudności. Eksploracja bywa zbyt łatwa, podczas gdy niektóre walki z bossami nagle stają się frustrująco trudne, bez wcześniejszego przygotowania gracza. Brakuje też bardziej nieliniowej struktury – Krat to świetnie zaprojektowane miasto, ale prowadzi gracza niemal po sznurku. Opcjonalnych bossów i ukrytych lokacji jest jak na lekarstwo, a po ukończeniu gry niewiele zostaje do odkrycia poza trybem New Game+.

Brakuje… dusz towarzyszy

Brak trybu multiplayer to spora wada – nawet symboliczne PvP mogłoby dodać dreszczyku emocji i wydłużyć żywotność gry. W grze opartej na eksperymentowaniu z broniami i stylami, brak możliwości pokazania ich innym graczom to spora strata.



Oprawa audiowizualna – uczta dla zmysłów

Pod względem wizualnym i dźwiękowym Lies of P prezentuje się imponująco. Stylizowane na XIX-wieczną Europę miasto Krat, animacje postaci i detale otoczenia budują duszny, przytłaczający klimat. Na osobną pochwałę zasługuje ścieżka dźwiękowa, szczególnie winylowe utwory, które możemy odtwarzać w bazie. Taki szczegół, a jak cieszy.

Podsumowanie

Lies of P nie próbuje zrewolucjonizować soulslike'ów, ale wnosi wystarczająco dużo świeżości, by zasłużyć na swoje miejsce w czołówce gatunku. Klimat, walka, oprawa i rozbudowane mechaniki broni sprawiają, że to jedna z najciekawszych gier tego typu ostatnich lat. Brakuje jej może odrobiny oryginalności i większej odwagi w strukturze świata, ale jeśli lubisz wymagające RPG-i akcji – warto dać tej lalce szansę.

Plusy:

+Świetna oprawa audiowizualna

+Wciągająca, mroczna interpretacja Pinokia

+Rozbudowany system tworzenia broni

+Satysfakcjonujący, dynamiczny system walki

+Dopracowane detale i jakość wykonania

Minusy:

– Mocno liniowa eksploracja

– Brak trybów sieciowych

– Nierówny poziom trudności

– System „ludzkiej strony” Pinokia niewykorzystany

Moja Ocena: 8/10


Lies of P to gra, która nie boi się być kopią, ale robi to z klasą i charakterem.